Gdy przed sądem polskim trzeba stosować prawo obce
17.02.2011
spory sądowe
Przed polskimi sądami coraz częściej dochodzi do sporów z udziałem podmiotów zagranicznych. Sąd staje wówczas przed koniecznością wyboru właściwego prawa obcego oraz jego odpowiedniego zastosowania.
Generalnie przed polskim sądem powszechnym strony postępowania toczą spór na podstawie polskich przepisów, zarówno materialnych, jak i proceduralnych (przede wszystkim Kodeksu postępowania cywilnego, por. art. 1 k.p.c.). Jednakże w zakresie przepisów materialnych (regulujących kwestie dochodzonych w procesie praw i obowiązków stron) stan prawny sprawy wcale nie musi być oczywisty.
Nawet jeśli strony umowy (w takim przypadku podmiot polski i zagraniczny lub dwa podmioty zagraniczne prowadzące spór w Polsce) postanowią, że prawem właściwym dla ich umowy będzie prawo polskie, w różnych aspektach sprawy i tak może znaleźć zastosowanie prawo obce.
Sąd polski musi przestrzegać prawa obcego
Sąd rozstrzygający konkretną sprawę musi w takim wypadku ustalić, czy w sprawie należy zastosować prawo innego państwa, a jeśli tak, to jakiego i w jakim zakresie.
Przepisy polskiego postępowania cywilnego wyraźnie nakładają na sąd powszechny taki obowiązek. Jak bowiem przewiduje art. 1143 § 1 zdanie pierwsze k.p.c.: „Sąd z urzędu ustala i stosuje właściwe prawo obce”.
Na istnienie tego obowiązku zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w wyroku z 14 lipca 2010 roku (V CSK 7/10), w którego tezie wskazano, że: „Obowiązkiem sądu, a nie strony, jest przedsiębranie wszystkich czynności, w tym – uzyskanie dostępu do tekstu oraz przyjętej interpretacji prawa zagranicznego, umożliwiających należyte zorientowanie się w stanie normatywnym stanowiącym podstawę orzekania (art. 1143 k.p.c.). Aktywność stron w tym zakresie może być oczywiście pomocna, ale jej braku nie można negatywnie sankcjonować”.
Przepis nakładający na sąd obowiązek przestrzegania prawa obcego byłby jednakże de facto martwy, gdyby sąd nie miał możliwości uzyskania dostępu do treści tego prawa.
Informacja o prawie obcym – w teorii i w praktyce
Możliwości dotarcia do treści prawa obcego przewiduje procedura cywilna. Art. 1143 § 1 zdanie drugie k.p.c. wskazuje, że: „Sąd może zwrócić się do Ministra Sprawiedliwości o udzielenie tekstu tego prawa oraz o wyjaśnienie obcej praktyki sądowej”. Minister sprawiedliwości ma być zatem swego rodzaju łącznikiem, ułatwiającym sądowi orzekającemu dotarcie do potrzebnych mu informacji o prawie obcym, czyli do tekstów właściwego prawa obcego, a także do wyjaśnień co do sposobu jego stosowania przez sądy zagraniczne.
Zgodnie z art. 1143 § 3 k.p.c. sąd może też czerpać informacje innymi metodami, np. zasięgając opinii biegłych.
Nota bene w jednym z orzeczeń (wyrok z 11 stycznia 2008 roku, V CSK 372/07) Sąd Najwyższy wskazał, że to właśnie inne środki dowodowe mają pierwszeństwo, gdyż do ministra sąd powinien zwracać się tylko wówczas, gdy nie jest w stanie ustalić treści prawa obcego korzystając z dostępnych sobie środków we własnym zakresie.
W praktyce pozyskiwanie tekstów prawa obcego sprawia pewne trudności. Zdarza się bowiem, że minister nie dysponuje wystarczającymi informacjami w zakresie pożądanego prawa.
Ratunek w konwencji europejskiej
Sąd może wówczas zadać ministrowi sprawiedliwości pytanie o tekst prawa obcego zgodnie z przepisami Konwencji europejskiej o informacji o prawie obcym (sporządzonej w Londynie 7 czerwca 1968 roku, a ratyfikowanej przez Rzeczpospolitą w 1994 roku) – minister pełni bowiem przewidzianą w tej konwencji funkcję organu wysyłającego.
Zgodnie z przepisami konwencji wniosek o dostarczenie informacji może wystosować organ sądowy tylko dla celów wszczętego już postępowania (art. 3 ust. 1).
Wnioskowi takiemu stawia się jednak większe wymagania niż zapytaniu do ministra sprawiedliwości na podstawie art. 1143 § 1 k.p.c. Powinien być on sporządzony w języku obcym lub należy do niego dołączyć tłumaczenie (art. 14 ust. 1). Poza określeniem wnioskodawcy należy przy tym wskazać także przedmiot sprawy, jak najdokładniej określić zakres żądanej informacji o prawie państwa wezwanego (art. 4 ust. 1) oraz dołączyć opis stanu faktycznego sprawy (ewentualnie również odpisy dokumentów, jeśli są niezbędne do sprecyzowania treści wniosku) „w zakresie niezbędnym do jej właściwego zrozumienia i sporządzenia dokładnej i precyzyjnej odpowiedzi” (art. 4 ust. 2).
Zadając pytanie w trybie wspomnianej konwencji można jednak liczyć na uzyskanie obiektywnej, bezstronnej oraz bardzo dokładnej odpowiedzi. Odpowiedź taka, zgodnie z art. 7 konwencji, może bowiem zawierać obok przytoczenia treści aktów prawnych i orzeczeń sądowych także dodatkowe dokumenty, np. wyciągi z tekstów doktrynalnych i dokumentów z prac legislacyjnych oraz komentarz wyjaśniający. Co więcej, konwencja jako generalną zasadę przewiduje, że odpowiedź na taki wniosek powinna zostać sporządzona możliwie najszybciej (art. 12). Skorzystanie z tej drogi zdaje się więc być wygodnym rozwiązaniem dla sądu, który musi wydać wyrok na podstawie nieznanego sobie prawa obcego.
Maciej Kiełbowski, Zespół Rozwiązywania Sporów i Arbitrażu kancelarii Wardyński i Wspólnicy