Prawo żywnościowe 2019. Podwójne standardy żywności
Parlament Europejski wskazał kierunki działań mających na celu zapobieganie nieuzasadnionemu różnicowaniu jakości produktów na jednolitym rynku UE. Różnicowanie takie stanie się jedną z zabronionych praktyk rynkowych. To podstawowa, ale nie jedyna zmiana zapowiedziana na 2019 r.
Podwójny standard – czym jest?
O podwójnym standardzie żywności (lub innych produktów konsumenckich) mówi się, gdy produkt oferowany w kilku krajach UE pod tą samą nazwą i w jednakowym lub łudząco podobnym opakowaniu ma inny skład, a różnice te wpływają na jego charakterystykę i jakość.
Nie każda różnica jest przejawem stosowania podwójnego standardu. Musi to być różnica istotna. Na razie nie ma jednak wytycznych w zakresie oceny istotności różnic. Będzie to zapewne oceniane w kontekście całokształtu okoliczności, z uwzględnieniem nie tylko lokalnych gustów konsumentów, ale także wpływu poszczególnych odmian receptur produktu na ich zdrowie, w szczególności w aspekcie zawartości soli, cukru, tłuszczów i syntetycznych substancji pomocniczych (np. barwników i aromatów) które są co prawda substancjami dozwolonymi, ale krytykowanymi np. za powodowanie chorób dietopochodnych.
Czy lokalne odmiany receptur czekoladek muszą zniknąć?
Producenci już od jakiegoś czasu zbroją się w potężną argumentację obronną, aby uzasadnić ewentualne różnice w składach produktów. Jest to działanie jak najbardziej słuszne, ale droga do praktycznej weryfikacji tego rodzaju argumentacji w postępowaniach administracyjnych wydaje się jeszcze stosunkowo długa. Po pierwsze, różnice będą musiały być udowodnione za pomocą wiarygodnych badań opartych na jednolitych kryteriach i reprezentatywnej próbie produktów (w szczególności w oparciu o metodykę ogłoszoną przez Wspólnotowe Centrum Badawcze), które są w praktyce drogie i trudne do przeprowadzenia. Po drugie, jeżeli różnice zostaną udowodnione, trzeba będzie ustalić, czy są one istotne, a jeżeli tak, to czy mogą być uzasadnione szczególnymi okolicznościami jak np. lokalne gusta konsumentów, dostępność składników w regionie, gdzie produkt jest wytwarzany, czy też specyfika określonego zakładu produkcyjnego.
Parlament Europejski w rezolucji w 13 września br. nie wskazał, jakie okoliczności mogą stanowić tego rodzaju uzasadnienie. Zasygnalizował jednak, że argumentacja oparta wyłącznie na cenie produktu akceptowanej przez konsumentów w danym kraju UE w jego ocenie nie jest wystarczająca.
Wskazał też, że szczególnie restrykcyjne będzie podejście do oceny różnic jakościowych produktów kierowanych dzieci (zapowiedział, że uzasadnienie w postaci preferencji smakowych niemowląt i małych dzieci nie powinno być uznawane). Niewykluczone, że to podejście będzie dotyczyło również produktów dla innych szczególnych grup konsumentów, w tym np. osób starszych czy też uprawiających sport.
Zmiana dyrektywy o nieuczciwych praktykach rynkowych
Jeszcze w 2016 r. w wytycznych do dyrektywy 2005/29 o nieuczciwych praktykach rynkowych wspominano, że nie jest nieuczciwą praktyką rynkową oferowanie produktu o różnym składzie w kilku krajach UE pod tą samą nazwą i w jednakowym lub łudząco podobnym opakowaniu, o ile konsument jest prawidłowo poinformowany o składzie produktu (chodzi przede wszystkim o zgodność etykiety z wymaganiami rozporządzenia 1169/2011).
Teraz to podejście się zmienia. Zgodnie z projektowanym art. 6.2 pkt c) dyrektywy 2005/29 tego rodzaju zachowanie ma być uznane za jedną z praktyk wprowadzających konsumenta w błąd. Przesłanką odpowiedzialności producenta musiałoby być wtedy ustalenie, że konsument nie podjąłby decyzji o zakupie towaru, gdyby był świadomy istotnych różnic w jakości lub charakterystyce produktu oferowanego jemu oraz konsumentom w innych krajach UE.
Co istotne, po uchwaleniu zmiany dyrektywy i jej implementacji w poszczególnych krajach (w Polsce byłaby to zmiana do ustawy z 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym) organy nadzoru (w Polsce UOKiK) miałyby obowiązek wyjaśniać wszelkie okoliczności stosowania odstępstw od jednolitego standardu określonego produktu (o ile oczywiście praktyka w toku prac legislacyjnych na poziomie UE nie trafi na tzw. czarną listę praktyk zabronionych w każdych okolicznościach). W przyszłości sankcje za stosowanie tego rodzaju praktyki uznanej przez organ nadzoru za nieuczciwą mogą wynieść nawet do 10% przychodu danego przedsiębiorcy w roku obrotowym poprzedzającym nałożenie kary.
To jedynie początek zmian
Zwalczanie przejawów stosowania podwójnych standardów to element szerszego planu zreformowania aktualnie obowiązujących w UE regulacji prawa konsumenckiego (tzw. New Deal for Consumers ogłoszony przez PE w kwietniu 2018 r.). Oprócz twardych działań regulacyjnych Parlament Europejski zachęca do podjęcia działań samoregulacyjnych, jak np. opracowanie przez stowarzyszenia gromadzące producentów żywności kodeksu dobrych praktyk mających ograniczyć ryzyko stosowania podwójnych standardów. Działaniem takim mogłoby być nawet opracowanie dobrowolnego logo informującego o udziale producenta w takiej inicjatywie i stosowaniu jednolitego standardu. Katalog działań jest otwarty i wiele zależy nie tylko od władz unijnych i organów nadzoru, ale także od samych producentów i ich stowarzyszeń.
Joanna Krakowiak, radca prawny, praktyka life science i postępowań regulacyjnych oraz praktyka transakcji i prawa korporacyjnego kancelarii Wardyński i Wspólnicy